DzieÅ„ 9 – Bangkok (rejs, Å›wiÄ…tynie i paÅ‚ac)

W planie na dziÅ› mieliÅ›my paÅ‚ac królewski i Å›wiÄ…tynie oraz wjazd na dach hotelu Labua. CaÅ‚e to zamieszanie z urodzinami króla sprawiÅ‚o, ze nie mogliÅ›my od razu wejść na teren paÅ‚acu, dopiero po 13:00. W okolicach najwiÄ™kszych atrakcji turystycznych aż roi siÄ™ od naganiaczy. Jedni bÄ™dÄ… chcieli oszukać, inni po prostu sprzedać swojÄ… usÅ‚ugÄ™, która może okazać sie caÅ‚kiem fajna. WÅ‚aÅ›nie w taki sposób trafiliÅ›my na prywatny rejs longboat’em po rzece i kanaÅ‚ach Bangkoku, za co zapÅ‚aciliÅ›my 1600 THB. Nie spodziewaliÅ›my sie niczego specjalnego, mieliÅ›my tylko zabić czas przed wejÅ›ciem do paÅ‚acu, a okazaÅ‚o sie to bardzo fajnym przeżyciem. ZobaczyliÅ›my jak mieszkajÄ… ludzie biedni i ci trochÄ™ zamożniejsi. PodpÅ‚ynęła też do nas pani z swoim pÅ‚ywajÄ…cym straganem. KupiliÅ›my u niej napoje po mocno zawyżonych cenach. CaÅ‚a wycieczka trwaÅ‚a ok godzinÄ™ i zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ na naszÄ… proÅ›bÄ™ przy Wat Arun.
Wat Arun to jedna z fajniejszych świątyń w Bangkoku bo budowana w innym stylu niż pozostałe. Tzn. zbudowali ja Khmerowie w ten sam sposób co Angkor Wat czy Ayutthayę. Wygląda pięknie z dołu, a po wejściu po dosyć stromych schodkach widać ładną panoramę miasta nad rzeką Menam.
Kolejnym byÅ‚ paÅ‚ac wiec przepÅ‚ynÄ™liÅ›my za 3 THB na drugi brzeg i już byliÅ›my na miejscu. Najpierw chÅ‚opaki zjedli Pad Thai i naleÅ›niki z bananami i mleczkiem skondensowanym. PoprawiliÅ›my Å›wieżymi sokami i dopiero weszliÅ›my na teren paÅ‚acu i Å›wiÄ…tyÅ„. Ubrano nas w zabawne ciuszki tzn Kamil i Piotrek dostali dÅ‚ugie spodnie, a Nataszka uroczÄ… koszulÄ™. GorÄ…co byÅ‚o niemiÅ‚osiernie, a my musieliÅ›my siÄ™ mÄ™czyć w ciuchach z dÅ‚ugim rÄ™kawem i dÅ‚ugich nogawkach. ÅšwiÄ…tynie byÅ‚y przepiÄ™kne, ale trochÄ™ goniÅ‚ nas czas (i wytrzymaÅ‚ość chÅ‚opaków) wiec Å›wiÄ…tyniÄ™ szmaragdowego Buddy zobaczyliÅ›my w biegu. PaÅ‚ac zrobiÅ‚ na nas wrażenie wielkoÅ›ciÄ… i zadanym dziedziÅ„cem, ale to zdecydowanie Å›wiÄ…tynie sÄ… warte uwagi. Za bilety wstÄ™pu pÅ‚aciliÅ›my po 500 THB i sÄ… ważne przez 2 dni. Po wyjÅ›ciu poszliÅ›my pieszo do hotelu i na basen. Zanim siÄ™ mocno rozpadaÅ‚o zdążyliÅ›my popÅ‚ywać, poczytać książki przy zachodzie sÅ‚oÅ„ca. Schemat wieczoru podobny do poprzedniego. Masaż, jedzenie i drink na naszej uliczce. Nie przestawaÅ‚o padać wiec nie pojechaliÅ›my do baru na dachu Sirocco. Aha, dziÅ› zrobiliÅ›my pranie. 5 kg za 10 PLN 😉Â