DzieÅ„ 18 – Singapur i ostatnie godziny naszej wyprawy

DziÅ› wylatujemy do domu. Lot mamy dopiero o północy wiÄ™c przedÅ‚użyliÅ›my hotel o kolejnÄ… dobÄ™ (co ciekawe na recepcji powiedziano nam, że nie ma już wolnych pokojów, a na Booking.com bez problemu udaÅ‚o nam siÄ™ przedÅ‚użyć). Kamil przeniósÅ‚ swoje rzeczy do nas i wyszliÅ›my. W planie mieliÅ›my najpierw Gardens by the Bay, później kilka godzin na plaży, obiad, zachód sÅ‚oÅ„ca na dachu hotelu Marina Sand Bay i w drodze do hotelu rundka po mieÅ›cie taksówkÄ…. Plany nam pokrzyżowaÅ‚a pogoda. Jeszcze na Super-Drzewach (Supertree Grove) byÅ‚o Å‚adnie, ale jak dojechaliÅ›my na SentosÄ™ to siÄ™ rozpadaÅ‚o. MyÅ›leliÅ›my, że to chwilowa ulewa i chcieliÅ›my przeczekać w kawiarni. Jenak pogoda byÅ‚a nieugiÄ™ta wiÄ™c pojechaliÅ›my zjeść tym razem na Little India. ZnaleźliÅ›my zadaszonÄ… miejscówkÄ™, która siÄ™ nazywaÅ‚a Tekka Market. ByÅ‚o tam mnóstwo niecodziennego jedzenia. ZamówiliÅ›my sobie to co wizualnie nam odpowiadaÅ‚o i ponieważ przestaÅ‚o padać to chcieliÅ›my zÅ‚apać taksówkÄ™ by jak najszybciej dojechać do Marina Sand Bay. Ahaaa… GodzinÄ™ staliÅ›my na ulicy, razem z miejscowymi, nie zrozumieliÅ›my jaki jest system, ale nie udaÅ‚o nam siÄ™.. Jak już ktoÅ› siÄ™ zatrzymaÅ‚ to nie chciaÅ‚ jechać w okolice Mariny. O co chodzi? Pokornie wróciliÅ›my na metro i oczywiÅ›cie pech chciaÅ‚, że jak tylko dojechaliÅ›my w okolice Mariny to znowu siÄ™ rozpadaÅ‚o. Wrr.. OdpuÅ›ciliÅ›my już sobie ten wjazd i chcieliÅ›my po prostu wrócić do hotelu. Niestety nie byÅ‚o to proste bo w budynku przed MarinÄ… odbywaÅ‚ siÄ™ jakiÅ› festiwal i kolejka do taksówek liczyÅ‚a kilkadziesiÄ…t osób – koszmar. UsiedliÅ›my na chodniku w oczekiwaniu na poprawÄ™ pogody, pogapiliÅ›my siÄ™ na ludzi i postanowiliÅ›my odejść od tego miejsca pieszo. PrzeszliÅ›my przez Helix Bridge, trochÄ™ przestaÅ‚o padać wiÄ™c mogliÅ›my popatrzeć na zachodzÄ…ce sÅ‚oÅ„ce z tej perspektywy. Po tej stronie udaÅ‚o nam siÄ™ bez problemu zÅ‚apać taksówkÄ™. WróciliÅ›my do hotelu, szykowanie, pakowanie i ok 21 wsiedliÅ›my do zamówionej taksówki i pojechaliÅ›my na lotnisko. Tam przed odprawa pogapiliÅ›my siÄ™ na zÅ‚ote bombki i w koÅ„cu opuÅ›ciliÅ›my Singapur. LecieliÅ›my z miÄ™dzylÄ…dowaniem na Sri Lance. W Dubaju mieliÅ›my ok godziny na przesiadkÄ™ i ledwo zdążyliÅ›my. Ku naszej radoÅ›ci dostaliÅ›my miejsca w pierwszym rzÄ™dzie wiÄ™c mieliÅ›my duuużo miejsca na nogi. Smuteczek jednak nas ogarnia, bo to już koniec.Â
Â